Kolejne zdjęcie z sesji mostowej. W chwili obecnej nic nowego nie ma, bo i czasu, ani jakoś ochoty brak. Głównie tego pierwszego. Jutro starcie z opiekunem moich praktyk (kocham dowiadywać się, że miałam coś zrobić dzień przed spotkaniem, gdy od dwóch miesięcy pracuję nad czym innym). Ale to jedna z mniej drastycznych informacji z życia [b]Mru[/b], gdyż w środę jadę sobie spokojnie i grzecznie na chirurgię szczękową, a ja nie wiem po co człowiekowi ósemki w paszczy, bo tylko same z nimi problemy. Jakby tego było mało, będę miała zrobione okularki, tak żeby przy kompie i w domu nie siedzieć w soczewkach. Grrr…. [b]Mru [/b]wyprowadzone z równowagi, na domiar złego Mąż sobie w najlepsze w ubraniu poszedł w kimę, wiec o 1 w nocy będzie się włóczył po mieszkaniu, żeby się umyć. Jak to dobrze, że dziś śpi u siebie, bo chyba bym go pobiła. [b]Mru[/b] w nastroju bojowym, więc wybaczcie, jak będę czasami niemiła, ale świat mi się dziś na łepek zwalił :/
I zapraszam oczywiście na PB Męża [url]http://windykator.photoblog.pl[/url]