Jaaakiee śmieszne włosy xD
No to w piątek przed południe wyjazd do Bytomia.
Strój skończony, zostało tylko spakować się i przetrwać długą drogę, na szczęściew miłym towarzystwie.
Najdziwniejsze jest to, że ledwo jedno skończyłam już musiałam zabrać się za następne.
Chyba przyzwyczaiłam się za bardzo do robienia czegokolwiek konstruktywnego wieczorami.
Ja chyba naprawdę nie mam życia, ale i tak nie narzekam.
No i do zobaczenia po Balconie <3