I koniec... po feriach... a ja dopiero dzis sie obudzilam ze mam taki zapierdal w szkole... zylam przez dwa tyg z ta swiadomoscia ze moze byc lepiej.. a teraz?? dupa! zrobilam zestawienie z chemii, referat na historie...hmmm.. grubsza sprawa nawet nie wiem od czego tu zaczac.. czyli na jutro nie bedzie....czeka mnie jeszcze spr. z chemii do ktorego tez sie jakos zabrac nie moge... ratuuunkuuu!! a moze tak..... przeniesc sie do innego swiata... tak poleciec na Marsa i miec wszystko gleboko i poza grawitacja ziemska..??;)