#8

(ROZDZIAŁ 7) OPOWIADANIE. /Kaś Szybkość bicia serca wprost proporcjonalna do czasu odtworzenia wiadomości. Na wyświetlaczu jego imię, Sean. Czy to, czego pragniemy zawsze musi się wydarzyć wtedy, kiedy pogodzimy się z niepowodzeniem? To strasznie irytujące! Mimo to wszystkie moje wątpliwości odpłynęły, a ja, nie próbując temu zapobiec, dałam się ponieść egzystencji jego słów.. Działa na mnie jak amfetamina.. Mając go nie funkcjonuje normalnie. Nie potrzebuje snu, nie muszę też jeść, nie odczuwam takiej potrzeby. Jakby swoją obecnością eliminował inne zapotrzebowania i egoistycznie wypełniał je nikotyną swojego uśmiechu. A ja czym częściej go zażywając, tym bardziej potrzebuje go potem.. I trzęse się jak alkoholik po odwyku na widok wódki, gdy czekam na jego odpowiedź. Każde jego słowo decyduje o tym jaki wyraz przybierze moja twarz.. To od niego zależy, czy mój dzień będzie udany. Wystarczy jeden SMS od niego, by w moich oczach była ta szczęśliwa iskierka przez cały dzień. Jednak jesteś skurwielem, na moje (nie)szczęście tacy pociągają mnie najbardziej.. Ciekawi mnie, czy uwodzisz mnie po to by zyskać wyższą samoocenę, czy po to, aby zaciągać mnie do łóżka. Chciałabym, aby nasze wieczorne konwersacje trwały wiecznie, nigdy nie tracąc na swej magi, za każdym razem uwalniając pterodaktyle w brzuchu i zawsze pobudzając serce do pełni bicia... Lubię marihuanę i cytrynowe piwo. Słucham pezeta, który opowiada naszą historię. Moim uzależnieniem są żelki i Ty.