Śniadanie:
kawa z mlekiem (wiem, że tak nie powinnam, ale nie miałam czasu...)
SIŁOWNIA:
godzina Pilates, godzina ABT, 10 minut cardio
Obiad:
kotlet z ziemniakami i ćwikłą
Podwieczorek:
zupka chińska (miałam strasznego smaka na tą chemię), pół batona muesli, sok z pomarańczy (zajebisty mix :D)
Kolacja:
Activa truskawkowa
Grzechy:
kawałek urodzinowego placka współlokatorki
Zakwasy:
brak