photoblog.pl
Załóż konto

Ogarnia mnie pewnego rodzaju sentyment,

którego żaden dźwięk nie zagłuszy,

a może co najwyżej oswoi.

Zostają tylko kartki, kartony i wspomnienia.

I ludzie, ich cienie w mojej głowie i resztki atomów,

Niczym gwiezdny pył, a może kurz,

obecności w miejscach, które zwykliśmy odwiedzać.

 

Podsumowuję kolejne rozdziały swojego życia,

przygotowuję się, jak ptaki przed odlotem do ciepłych krajów,

z tym że ja pierwszy raz, one co roku.

 

I czy im co roku tak ciężko,

czy raczej lżej? 

Niepokój gra ze mną w zielone, 

a może inaczej - trzyma mnie za gardło,

a butem dociska klatkę piersiową. 

I tak nieprzerwanie,

 proszę, daj wytchnąć.

 

Nie przyzwyczajaj się, bo będziesz cierpiał,

gdzieś to już kiedyś słyszałem.

 

Au revoir.

Dodane 13 SIERPNIA 2021
270
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika brunetwwa.