pojawiam sie i zniakam :D
postaraj sie mnie ogarnac,powodzenia :D
bicie rekordow w ostatnim czasie :D
152 na 102 cisnienie a dzis 183 na 103 :D jade po bandzie az cos jebnie :D zapewne to chwilowe tylko nadcisnienie
a teraz cos co juz troszke ma ale nie wstawialem
popraw mi kaftan i daj te leki
wychodzac zamknij drzwi juz na wieki
niech nikt nie widzi kiedy zamkna sie powieki
czlowieka glowy pelnej mysli biblioteki
za swoje zycie wypisuje wysokie czeki
wpiszcie paranoidalnosc do szpitalnej kartoteki
kazdego dnia inne maski przydziewam na swoja twarz
raz wkurwiony jak Jason w Piatek 13 i lipe masz
potrafie dobrze ranic,dumna maska Michela,Halloween
te dwie dusze we mnie nie beda odkupieniem twoich win
sroga kara,rozdarte ciala,upoluje jak zamaskowany Predator
bez uczuc,logika,usmiech na masce,Hei,elektryczny kontraktor
bezwgledny czarny zniwiarz,powiedz ze jestem jebniety
to sa slowa o momentach gdy nie jestem swiety
lecz wiesz ze sa tez inne dni,kiedy dobro chce dac
nie chce myslec o sobie lecz o innych,nie chce tylko brac
najblizsi wiedza ze walczyc za nich potrafie niczym Batman
w kolejnej masce,wyciagnieta do ciebie reke brat mam
najgorsze sa maski klownow,blaznow z stucznym usmiechem
wiele razy uzywam ich wsrod ludzi i nagle uciekam biegiem
zamykam w swoim swiecie,maski wszystkie na scianach
niestety wizja bez nich nie pojawia sie w planach
popraw mi kaftan i daj te leki
wychodzac zamknij drzwi juz na wieki
niech nikt nie widzi kiedy zamkna sie powieki
czlowieka glowy pelnej mysli biblioteki
za swoje zycie wypisuje wysokie czeki
wpiszcie paranodalnosc do szpitalnej kartoteki
jestem pojebany,od bicia glowa nie rozwalaja sie sciany
czy to mozliwe ze cie kocham? a moze nigdy nie bylem zakochany?
czy wierze w cos czy jednak to wszystko to falsz w mojej glowie?
skad mam wiedziec ile prawdy jest w ludzkim slowie?
to potrafi niszczyc tych ktorzy chca zyc normalnie
tych co bardziej czuja,mysla,inni morduja mentalnie
nie wyrobie,przepraszam za zle slowa,idz spierdalaj
nie potrzebuje cie,jaki jestem zly innym nadawaj
wroc,blagam,nie zostawiaj mnie,sam nie dam rady
jest nas wielu,my polamane pustynne kwiaty
nie mozemy dac sobie w morde pluc,to nasze zycie
nikt nam nic nie zabroni,zakladajmy maski nalezycie
w pojedynke ciezko,glowa szaleje lecz latwiej razem
pokazmy ze jestesmy jak glaz,zycia nie ulotnym gazem
wiec maski na twarz,rozpierdolmy kazdy system marny
to przestanie byc psychiatryk,teraz wielki oltarz ofiarny
zdzieraj mi kaftan i wywal te leki
po nas pamiec pozostanie na wieki
bede szczesliwy gdy zamkna sie moje powieki
splona wszystkie ludzkiego falszu biblioteki
i chuj,moge za to zaplacic wysokie czeki
i chuj z tym co mi wpisza do zyciowej kartoteki