wczorajszy wyjatek od reguly i picie w tygodniu,foto nazwane wzgorze downow :D
poltora litra bimberku od Karola :) oj byl dobry,za dobry :D
ogolnie wieczor spedzony wysmienicie :)
prawdopodobnie od poniedzialku do pracy :) oby bylo wszystko ok :)
oprocz tego,nie jest zle i nie jest dobrze
czyli normalka :D
nie jest latwo a to dopiero poczatek zmian
uciekam z zamkniecitych waszych scian
powoli musze realizowac swoj na zycie plan
to nie jebana telenowela jak klan
odcinam sie od przyjazni,to zbyt czesto dusilo
wiele razy mojego poswiecenia wymusilo
w gronie znajomych,lecz przyjacielem tylko zycie
wiem ze sam stane kiedys na swoim szczycie
jesli ktos chce mi przeszkodzic to zapraszam do rozgrywki
potrzebuje wrogow jak byc moze kiedys wszywki
oni napedzaja i motywuja do walki o swoje
to szczescie zdobede,uwazam je za osobista Troje
nie raz sil brakowalo,mimo przyjazni bywalem sam
pozostajac wogole sam wiem ze w trudna gre gram
nie zabije sie,juz to przerabialem,bede zyc
udowodnie ze mimo opini wielu moge kims byc
alkohol ciagle przy mnie,mimo ze go odstawiam
kiedys na dobre,poki co trunki w weekendy na stol stawiam
szczerze,mozecie mowic co chcecie o mej osobie
lecz nikt z was mnie nie zna,falszywe swiadestwo wystawcie sobie
nie jest latwo a to dopiero poczatek zmian
uciekam z zamkniecitych waszych scian
powoli musze realizowac swoj na zycie plan
to nie jebana telenowela jak klan
przejdzmy do konkretow,kilka moich planow
chce spojnego zycia,nie potrzeba mi fanow
miec dobra prace by dorobic sie troche mamony
tu trzeba uwazac bo jest chec zabawy,buzuja hormony
kiedy sie uda,zdac prawko musze,kupic cztery kola
wtedy przyjdzie na dalsze me plany pora
poszukac pracy gdzies dalej,uwolnic sie z tego miejsca
miec dalej kontakt z ludzmi ale za pomoca fejsa
zamieszkac gdzies,moze w koncu sie ustatkowac
najwazniejsze,w koncu soba sie zaopiekowac
moze poszukac drugiej polowki,myslec powazniej
pojsc przed siebie bardziej do przodu,odwazniej
odejsc od syfu w ktorym sie pograzylem
od osob i miejsc z ktorymi wiele momentow przezylem
wile osob skrzywdzilem,wieloma sie zabawilem uczuciami
przepraszac nie bede,taki jestem,a co zrobicie sami?
nie jest latwo a to dopiero poczatek zmian
uciekam z zamkniecitych waszych scian
powoli musze realizowac swoj na zycie plan
to nie jebana telenowela jak klan