Tak, tak mam ostatnio wspaniały humor! Nie wiem, czy to przez poprawę ocen, czy wspaniały dzień z mrs.Smile i BlackAngel oraz Fantastic w szkole, czy może to, że znów jestem zakochana.
W sumie wiele się wydarzyło od ostatniego wpisu. Kick mnie zaprosił do kina, potem byłam z BlackAngel na zakupach, pokłóciłam się z tatą. Naprawdę sporo. Jednak wypada zacząć od początku........
Najpierw byłam z Kickiem na filmie "Baby są jakieś inne", było naprawdę suuuper. W życiu nie słyszałam lepszych tekstów a moment z życiuową rozkminą Więckiewicza o kondomach był świetny. hahahahahahahhaha
Jednak rozwalił mnie tekst inicjatora wyjścia tuż po kinie, że nie szuka dziewczyny, chce być "wolny". Myślałam, że no może coś z tego będzie. Jednak nie, dlatego sobie darowałam. Szczerze to podoba mi się i bardzo dobrze się z nim rozmawiało gdy byliśmy razem, ale generalnie nie gadamy ze sobą i tu jest ten problem. A ja postanowiłam, wyślilać się nie będę !
Z kolei na zakupach z moją BlackAngel miałam odrobinę wytchnienia od szkoły, codziennych zmartwień. Dużo rozmawiałyśmy m.in o miłości i w sumie obie stwierdziłyśmy, że ten tamet jest dla nas za skomplikowany. Właściwie to tylko BlachA. kupowała a ja tylko doradzałam. Po tak wspaniałym dniu miałam niemożliwie dobry humor....do czasu....gdy wracałam do domu. Na przejściu spotkałam JEGO. Tego chłopaka, który zniknoł bez słowa na tak długo. Rzecz w tym, że wtedy nie był sam. Był z tą samą dziewczyną, która siedziała u niego w oknie. Trzymał ją za rękę i całował.
Ogólnie cały dzień mi zniszczył. Pierwsze co przyszłam do domu to powiedziałam mamie o dniu z przyjaciółką. Po czym padło pytanie matki, znającą swoją córkę jak swoje 5 palcy:"Co się stało?". Nie trudno mi było wybuchnąć płaczem. Naprawdę się w nim zakochałam, zrobiłam sobie nadzieję. I nie oszukujmy się cały tydzień miałam zniszczony. .......są tego i pozytywne strony, bo skupiłam się na nauce, ale ogólnie byłam w poniewierce i brakowało mi energi do czegokolwiek.
Z czasem przeszło mi, modliłam się tylko o spotkanie z nim i wygarnięcie mu wszystkiego. W końcu do tego doszło, wiedział o co chodzi a z rozmowy z nim wynikało, że ona nic dla niego nie znaczy. Jest z nią z litości. Nie wiem co o tym myśleć. Jak go widzę serce mi mocniej bije i czuję się jakbym się unosiła nad ziemią. <3 Bardzo chciałabym z nim być, ale wiem, że on mnie ma za gówniare....;/
Dobraaaa! Koniec tego. Zero zamulania. W niedziele bierzemy się za projekt u Oli z mą grupą. Sądzę, że po takim spotkaniu będę miała co pisać. No i trzeba jeszcze wyciągnąć kogoś na dwora przez 4 dni by rozpierdalać system ! ! !
Ach no i szykuje się impreza, of course dubstepowa. Dawno nie byłam a trzeba się wyluzować, bo 7 i 8 listopad koncert 30 STM się szykuję. Trzeba pomyśleć o transparenciku u neonowych dodatkach ! weeeee !
PS-Zdj. z tatą. Tato przepraszam za to, że udowaniam swoje rację. (Z dopiskiem) Twoja kochana córeczka. :D
INFECT ME WITH YOUR LOVING
FILL ME WITH YOUR POISON