Nie miałam ochoty nic ostatnio pisać. Dołuje mnie a raczej dołowała ta moja rzeczywistość. Mowa tu oczywiście o mojej sytuacji życiu. Czasami wydaje mi się, że nic nie ma sensu a tu nagle pojawia się jakieś światełko.
Moim światełkiem było pogodzenie się z tatą i poprwa sytuacji materialnej. Przez 2 tyg. było mi naprawdę ciężko, ale jak mówiłam dobrze jest mieć przyjaciół ( Szczególne podziękowania dla Davida, mrs.Smile, BlackAngel, Mary) ich wsparcie jest bardzo ważne w życiu.
Jednak nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Znów jestem w swoim domciu, nie u babci. Co prawda chora, cały tydzień w domu. Jednak jutro nie ma wała idę do kina z BA, mrs.Smile, Sleepman, H., K., xd Bedzię bosko. Idziemu na "Listy do M.".No i w nast. weekendziku na "Przed świtem" z Mary, Egi <3, Florczak i chyba Paulą.
A teraz nakurwiam Misfits, później Walking Dead. Uwielbiam te seriale. Mało tego mam teraz maniaklane śledzenia moge ulub. bohatera WD Daryla Dixona=Norman Reedus. ^^ Jego rola w Świętych z Bostonu jest przeboska.
Zdj. Stare z Sylwka. Mam nadzieję, że i w tym roku coś zajebistego szykujemy :radocha: jak w tam tym roku xd !!!!!!!!!!!!
Może później wstawie zdjęcia z Koncertu 30STM.
Never Say Goodbye !
dedukacja dla W. ;****