Do każdego wpisu znajduje piosenkę, a raczej wpis tworzony jest pod wpływem emocji jakie wywierają na mnie dźwięki danej muzyki. Dziś poszło mi to niesamowicie opornie i ciężko. Od dłuższego czasu nie słucham muzyki dla przyjemności i relaksu, tak jakby brak mi na to czasu, relaksuje się inaczej ale coś przy tym tracę.. Właśnie to dziś czuję.
Tak, jest zadowolenie, radość i chęć dążęnia do wyznaczonego celu nadal choćby nie wiem jak nieosiągalny był
ale jest tęsknota za czymś czego mi brakuje, chociaż nie potrafię sprecyzować co to jest.
Coś co przeszło mi koło nosa, tuż przed moimi zamkniętymi oczami a ja wyciągam ręce przed siebie i próbuje bezskutecznie po omacku to znaleźć i nie mogę bo nie wiem gdzie tego szukać. Może należy na ślepo zrobić krok w przód ? Tylko co zastanę? przepaść czy właśnie to coś ?
Więc tak, to tak powinno się skończyć a nawet powinno byłowcześniej, Dzwine jest to że niby coś a jednak nic lub na odwrót. Niejako byłeś moim nauczycielem, więc dziękuję, za inspiracje i przysłowiowego kopa w dupę kiedy było trzeba. Pewnie będziemy czasem się spotykać i stare myśli też wróca na chwilę do głowy ale kawy już razem nie wypijemy.
Góry zaczynają mieć bardzo dużą wartość w moim życiu.