Barabarabara densiara :D
Wjeżdżam, w pewne miejsce,
w pewnym mieście, weź zrób przejście.
Pewne mordy, choć nie wszędzie,
pewnie grubo dzisiaj będzie.
Więc wchodzę, parę osób mijam po drodze nieco dalej,
to co zwykle barman nalej,
to co zwykle barman posyp,
jest już nieźle a jeszcze czuje nie dosyt.
W koło piękne panie, stuknij się w banię,
mam swoją kobietę, której nie zranię.
Dudni basik, wygłupy na parkiecie
sekcja b-boy wygibas najlepsza na świecie.
Ledwo oddycham, to już nie tak kondycha
trzeba to skontrować, ziomulku choć na kielicha.
Wcześniej nie kończę a przecież nie sącze,
na chwile usiądę i zaraz dołączę.
Trudno posmak jeszcze jointów i browarów
Na wczorajszym balu paru nie znało umiaru