Objaw geniuszu naszej kochanej Atki-fotografki(*Ady),która nie byłaby sobą,gdyby nie próbowałam zrobić chociaż jednego zdjęcia z naszego pedo-zoofilo-japkomientowego wieczoru : DDD W tle widać Werę, za to tłusta parówa Ew znajduje się na pierwszym planie wraz ze swoim podwójnym podbródkiem. JESTEM TŁUSTA : /
Siedzę sobie z moją ukochaną herbatą grapefruitową, jest mi ciepło i w zasadzie oprócz bólu nogi i perspektywy kartkówki z biologii nic
nie jest w stanie popsuć mi humoru. jest dobrze. Co prawda, kilka spraw warto byłoby doprowadzić do końca, podjąć parę ważnych decyzji, wyjaśnić co nieco, ale to nie zmienia wizji świata w mojej głowie, który zmieniam powoleńku za pomocą "jest dobrze" powtarzanego niczym mantra. Kiedy wszystko (?) wali mi się na głowę, nie pozostaje nic innego.
Wracam grać w literaki z Lydziolukiem.
Siema,pozderko, szczególnie dla Atki (*Ady), bo jest moim chemicznym bogiem i Bodzia, bo jest taka mściwa i słodka. Dodamy do tego Szpig, ale ona ma chory musk, to się nie liczy :*
: DDDDDD