oczywiście wróciłam do domu z postanowieniem nauczenia się na jutro, no ale wiadomo - jeśli jest obietnica której na pewno nie dotrzymam, to ta złożona samej sobie.
zapisałam dzisiaj na przedsiębiorczości trzy strony i bynajmniej nie było to nic, z tego, o czym mówiła ta powalona idiotka..
gdybym była inna, gdybym potrafiła się inaczej zachować - wszystko by się ułożyło. udałoby mi się.
ale wtedy to już nie byłabym ja, więc nie wiem, czy warto..
tęsknię Robaczki. <3