kurcze.. nie pamiętam, kiedy ostatnio tak bardzo nie chciało mi się robić kiedykolwiek, jak dzisiaj. i oczywiście, zamiast się zebrać do kupy i mieć to z głowy, siedzę w fotelu i macham nogami, albo pisze bezsensowne notki. ;D
i po raz kolejny zastanawiam się, czy to ze światem jest coś nie tak, czy z moją głową..
branoc Dzióbeczki. *;