to był chyba najdłuższy tydzień w moim życiu.. ale na szczęście już się skończył. (;
mam taki nastrój, że każda piosenka, którą zaczynam słuchać, od razu mnie irytuje.. a w ciszy też nie moge wytrzymać, bo za bardzo mnie przytłacza.
w ogóle, ostatnio nie lubie wieczorów. wieczorami myśli są zbyt głośne. a moje myśli ostatnio nie są zbyt przyjemne.
branoc Robaczki. *;