Cenię sobię wszechstronność. Nade wszystko. Zwłaszcza tę muzyczną.
Dlatego też, (i dlatego, że jestem podatna na sugestie) ostatnimi czasy moje wieczory, jazdy komunikacją miejską, spcery, a nawet facebook'a, wypełniała muzyka, o którą nigdy bym siebie nie posądziła.
Cieszę się,że przekonałam się do Indie. Aczkolwiek, kiedy w ostatnich dniach zaczęłam wracać do korzeni...zobaczyłam różnicę. Doceniłam klasykę jeszcze bardziej. Te gitary to muzyczny orgazm. Niby też muzyka dla mas, ale ja w takim wypadku wolę masy zmierzchłych czasów.
"Życie to coś więcej niż zadawalnie instynktu przetrwania.
Pragnienie bliskości z inną osobą czy marzenie o butach jest piękne.
Lubię te wiecznie odnawiające się pragnienia"