losu ironia, gdy człek dążąc do wewnętrznej rewolucji staje się własną karykaturą.
dziwny nastrójnwskrzeszony sporą banią i muzyką nienawistnego gitarowego dźwięku rozkazuje mi wyjść z domu i oddać się w ręce zbawczych promieni UV.
a jeśli w trybie natychmiastowym, radykalnie nie zmienię swojego życia, eksploduję pozostawiając sześcian mojego pokoju obryzgany wnętrznościami.
/majowy główny szlak sudecki