takie tam z Maluszkjem, zdjęcie ma dobre półtora roku.
tęsknię za tymi czasami w sumie.
marzec rozpoczęty zajebistym wypadem do Łodzi :D
sranie w pociągu, faza na dworcu, picie, więcej picia, beka, beka, beka, więcej beki, jeszcze więcej beki i picia, płacz na odjazd, faza w pociągu.
+521452585625 do nowych znajomości, lubię to.
właściwie trochę nawet za bardzo to lubię.
pojechałabym jeszcze raz :D
tydzień zapowiada się całkiem pociesznie.
4 lekcje i do domciu, potem opierdaling i kilkugodzinne, kompletnie bezsensowne rozmowy na skajpaju.
kocham to :3
odliczanie do Metalfestu.
107 dni.
chcę już teraz.
natychmiast.
"Padam by umrzeć."