Moja dzisiejsza robota. Robiłam prezenty na święta. Trochę monoza w kolorach, ale jestem zadowolona. Idzie to do 3 róznych osób, które lubią taką paletę barw. A ja w sumie tez jak nie dodam gdzieś czerni, to jestem chora. xD
- Będzie dobrze. - mówili, ucz się - mówili.
Wczoraj coś mi zaszkodziło + matce się zachciało wyrzygiwać mi wszystko. Dobrze. Po 10 i 11 nie zostało śladu. Czuję się jakby to było miesiąc temu, a nie przed wczoraj. To może nie były najlepsze dni życia, bo takie mijają mimo wszystko nieco inaczej, ale były o wiele lepsze niż to, co się dzieje ostatnio. :)
Jestem spokojna i opanowana.
Tzw. "chujowo, ale stabilnie."
____________
Nie wychodzi mi dzisiejsze pisanie. Uciekło mi wszystko, bo za długo zwlekałam, ale chociaż miałam dziś jakieś niewymuszone chęci do działania. :)