25.

Miałam tak popierniczone sny... Jak się obudziłam to przez prawie 2 godziny niemogłam rozumu poskładać... a przez godzinę na pewno. Wielbiciel mi się śnił m.in... W zasadzie to grał główną rolę...

Mhm. Obudziłam się chyba w trakcie trwania głębokiego  snu (czemu? nie wiem.), bo leżałam z otwartymi ustami (co mi się żadko zdarza z resztą) i w pozie totalnie rozje....j.

Pokłóciłam się ostro z matką. Przez co ostro zdołowałam Wielbiciela przez telefon.

Ciągle to samo... Ma rację.

A rady jego siostruni sniły mi się dziś, a potem widziałam ich wyraźne odbicie w naszej cholernej rozmowie. A on zwyczajnie sobie olał, gdy zadyma przybrała na sile. Prawdę mówiąc... Chyba nawet świętego mogłabym wyprowadzić z równowagi. Muszę się polubić bardziej i potraktowaćto jako atut, aż wreszcie kontrolować. Ale to nie zmienia faktu, ze dobija mnie to co się z nami dzieje. Jednakże rozumiem, że po 1,5 roku ma dość. Poniekąd sam mi namieszał w głowie.

Dziwnie.

Pojechałam na cmentarz do K. Dziś rocznica. Prawdę mówiąc... w tamtym dniu bardziej rozdmuchałam to niż w przezywałam... Z czasem to boli bardziej. Dziwnie. Chciałam tam jechac sama, ale jak przełożyłam wyjazd do babci (która mieszka nie daleko) po to, żeby mieć niedzielę wolną, to mam co chciałam. Nie skupiłam się tak jak chciałam na tym wyjściu. Matka też w ogóle nie rozumiała tylko latała ciekawska po nowych grobach. Wkurzyła mnie niesamowicie.

Nie jadłam obiadu. Byłam głodna. Zjadałam wszystk oco mi wpadło w ręce. Okej. Zatkałam czymś brzuch. Wypiałam 2 lampki wina. Mało. Wiem, że potrzebuję % do życia, ale nie chcę skończyć jak tamci. Wielbiciel mnie wspiera.

Gdy wróciłam do domu przeczesałam się w oryginalną fryzurę. Pomalowałam tak, jak już dawno chciałam. Może pójdę tak do szkoły?

FRONTSIDE - Do póki moje serce bije.

http://www.youtube.com/watch?v=CjGMo5blXY0

 P.S.: Na zdjęciu moja micha. Muszę zacząć rysować dalej. I tak wstawiłam tu gorsze prace. Inne mam gdzie indziej. Ale to miejsce, gdzie skupiam się głównie na pisaniu. Zdjęcie to zdjęcie. Zwykle nie bardzo powiązane z resztą. Ale jakoś tak bez niczego pisać np. na blogu to głupio mi jakoś... po za tym jestem przyzwyczajona do tej strony.