dobra, nie mając co wstawiać, wrzucam następne zdjęcie z cmentarza 15 lutego:>.
mod.: Dizzy
zdj.: ja :D
wczoraj około 2 w nocy wzięłam się za porządki w szafie <mysli>
powywalałam 1/3 ciuchów i doszłam do wniosku, że muszę sobie w końcu kupić czarną ołówkową spódnicę,
czarne lśniące leginsy (stare już przestały się świecić i puściło oczko na tyłku oraz kolanie :<) oraz czarną kamizelkę...
poza tym muszę też nareszcie zacząć rozpychać tunele, ale jakoś to sprytnie ukryć przed rodzicielami :D
(spoko, od czego ma się tyle włosów?)
w sumie ojciec dał mi wybór: dziara albo tunele, ale przez to moje "popalanie" nic chyba z dziarki nie będzie
ale porozmawiam z nim jeszcze...
oczywiście wolałabym tatuaż od tuneli, bo przecież tunele mogę rozepchnąć po zrobieniu dziarki... :D.
hmmmm, teraz siedzę w bluzie mojej dziewczyny (:*), pachnę nią i się nudzę, pijąc kakao (230 kcal )...
przydałoby się zjeść jakieś śniadanie, ale chyba niedługo pójdę robić obiad.
wyjdzie ktoś gdzieś dziś?
Harder, faster!
Forever after...
Harder, faster!
Forever after...
Harder, faster!
Forever after...
Forever after...
None of you can make the grade!