Posty które tu już piszę są dla mnie samej. Ostatni post był jeszcze o D. Za którym nadal czasem tęsknie, ale to co było między nami nie było prawdziwe. Ty nie byłeś prawdziwy. Teraz jestem z R. Z R. którego znalam przed D. Który był jedynym facetem w moim życiu, któremu naprawdę na mnie kiedykolwiek zależało i który mnie nie skrzywdził, ale za to którego ja skrzywdziłam. Odezwałam się we wrześniu z jakąś pierdołą, jakoś tak wyszło, że doszło do spotkania. A ja poraz pierwszy od rozstania z D. wróciłam taka szczęśliwa do domu. Tak mnie rozśmieszałeś i zaskoczyłeś tym, że jesteś odważniejszy.. Że masz już bardziej wyrobioną swoją osobowość. I dalej masz słabość do mnie i teraz jesteś mój, a ja Twoja. I mam szczęście. Pierwszy raz w życiu widzę to, że jestem dla kogoś całym światem. Zdjęcie wyżej nie jest przypadkowe, identycznej wielkości misia dostałam na mikołajki. R. wiedział, że marzę o takim misiu. Zresztą widział jak przytulam się do wszystkich tego typu misiów w sklepach, a teraz mam swojego własnego. Poszedl z moją przyjaciółką, której wcześniej nie znał, bez mojej wiedzy po prezent dla mnie na święta. I wiecie nie jestem materialistką i zawsze było mi głupio przyjmować prezenty albo jak facet mi coś stawiał.. Ale dowiedziałam się, że gdy moja przyjaciółka zapytała "jaki masz budżet" odpowiedział, że pieniądze tu nie graja roli. I nie rzecz w tym, że mnie obdarowuje.. Ale rzecz w tym, że chce mi dać wszystko i ja to widzę. I zawsze się zgadza na wszystko. Gdy chcę gdzieś iść to zabiera mnie tam, gdy chcę posiedzieć w domu to siedzimy. Wybacza mi wszystkie wybuchy złości i wszystko. Jest zazdrosny o mnie i martwi się gdy mi źle, a ja? Ja go mimo to nei doceniam. I boję się go zranić, bo on jest za dobry i wiem, że nigdy więcej nie trafi mi się taki facet.. A ja nie wiem.. Nie umiem byc taka dla niego i wiecie.. Nie wiem czy to dlatego, ze mam go na kazde zawolanie i na wszystko.. Ale czasem mam wrazenie, ze nie wiem.. Nudze się. A za jakis czas gdy go nie ma strasznie za nim tęsknie. A czasem chciałabym poczuć adrenalinę taką jak na początku każdej znajomości. Chciałabym poczuć ukłucie motylków w brzuchu, a nie czuję ich. I boję się, boję się rutyny. Boję się, że kolejny raz od tak go porzucę, ale nie chcę. Naprawdę nie chcę i chcę się go trzymać.. Ale czy go kocham? Sama już nie wiem. Ostatnio czuję taki brak wiary we wszystko, w siebie. Zawaliłam szkołe, frekwencje jak i oceny.. Zawaliłam już dawno dietę. Od roku jakoś nie robię ze sobą nic, wróciły stare kilogramy a ja ciągle mam to gdzieś. Olewam to, ale czuję sie znów owiele gorzej niż kiedyś. Psychicznie i fizycznie i najgorsze jest to, że nie potrafię się zebrac do kupy.
Użytkownik blackdreamstyryryry2
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.
Inni zdjęcia: 1512 akcentova:) nacka89cwa*. szarooka9325;) patki91gdOgnisko nocą patki91gd327 :/ przezylemsmiercczerwiec - czas czereśni elmarJest pięknie patki91gdJa nacka89cwaJa nacka89cwa