No hej tu Paulina , obiecałam , że będę pisała codziennkie , ale coś nie pykło . Dlatego teraz nie obiecuje . Wiecie nauka i wgl , sprawy jak każdy . :)
To tak on wysoki , opalony osiemnastolatek . Ona ładna , opalona pietnastolatka . Spotkali się przypadkiem , przechodząc normalnie . Ona wracajac ze szkoły spieszyła się na autobus . On też ze szkoły też spieszył się na autobus . Wbiegli w tym samym momencie , popychając się barkami . Usiedli koło siebie to tylko dwa miejsca były wolne . Wstydziła się , zresztą on też . Oboje się sobie podobali . Chciała zagadać , ale nie miała odwagi . Nagle z nienacka , on szturchną ją za rękę i zapytał się która godzina , bo telefon mu sie rozładował . Ospowiedziała i uśmiechnęła się odważnie . Potem on zaczął do niej gadać , o takich błachostkach typu ładna dziś pogoda i wgl . Nie miał poprostu tematów . Okazało się jednak , że wysiadają na tym samym przystanku , ona chciała to jakoś wykorzystać i jak zauważyła , że ida w tym samym kierunku , zapytała na jaa ulicę idzie i tak zaczeła się kręcić poważniejsza rozmowa . Zapytał sie jej o numer . Nie była pewna , bo go nei znała myślała , może robi sobie ze mne beki , ale podała . Zaczeli pisać , na fejsie zaczepiać . Oboje chcieli tego , chcieli ze sobą być , jednak nie wiedzieli jak się zapytać . W kańcu on zapytał się o spotkanie , bo jednak on był to odważniejsza płcią . Spotkali się on jej wyjaśnił , że jemu się podoba i chciałby spróbowac i tak zaczeli ze soba być . Są do dziś , oczywiście mieli przerwy , ale można też swoją miłość zpotkać w takich niespodziewanych , codziennych czynnościach .