i met you all for a reason

Dobry czas na ostatni wpis. Pranie brudów? Tchórzliwe półsłówka? Ukryte przesłanie? Urywki poprawnych zdań?

Nie.

Choć nie będzie imion i nazwisk.

Rozliczenie z przeszłością, podsumowanie, słodko-gorzki, osobisty monolog między jedną kartką czytanej książki, a drugą . Przecież już od bardzo dawna fotoblog jest dla mnie jedynie odrobiną wirtualnej przestrzeni, dajacej tylko powód do śmiechu i pogardy (zwłaszcza czytając stare wpisy, szkoda, że nie tylko swoje). Zamykanie rozdziału, może nawet całej książki, mając pewność, że zostanie wydany kolejny tom. Lepszy, intensywniejszy, mądrzejszy. Prawdziwy, marnowanie czasu na fałsz zaliczmy do błędów przeszłości i niech to tam sobie zostanie, do niczego nie jest mi to już potrzebne.

Zaskakujące jak słodkiego znaczenia nabiera kompilacja słów young&free, niekoniecznie jako tag pod zdjęciem na Instagramie. Jest pięknie, czas sam uwolnił mnie od tego, od czego tak rozpaczliwie pragnęłam uciec i fizycznie i psychicznie, chciałam dystansu i mam dystans, już się nie truję. Z chłodną świadomością nazywam rzeczy po imieniu, wiem kogo uwielbiam i doceniam, a kogo nienawidzę kto jest mi obojętny - nienawiść to wciąż jakieś uczucie, a tych już nie ma. Powoli obieram priorytety, oddycham głębiej na myśl o tym od czego się uwolniłam i do kogo się przybliżam. Bedzie jeszcze wspanialej, wiem to. Z lekkim sercem mogę nadal beztrosko marnować cały ten czas.

Liceum było piękne, umocniło i odświeżyło część relacji, nowe zawarło. Przytemperowało mnie i ułożyło w ryzach, choć się z nich nieraz wysypałam. Tylko dlatego jestem teraz w takim, a nie innym miejscu. A to, jak mi się oberwało, tylko mnie umocniło w przekonaniu, że nie mam czego żałować. Lepiej skończyć się nie mogło, dziękuję za danie mi tak oczywistych powodów do zdrowej, szczerej niechęci. Tak jest dobrze. I nic innego co jest z tym związane już mnie szczęśliwie nie obchodzi.

Całej reszcie mogę podziękować, uśmiechając się do wspomnień, a nie kręcąc głową myśląc jak bardzo żałosne to było.

I met you all for a reason, chyba dopiero teraz rozumiem co to tak naprawdę oznacza. Piękne hasło.

Najlepsze życzenia. Dobranoc!

Btw, prześliczne 3 minuty 35 sekund! http://www.youtube.com/watch?v=jffBUgIgySw