obiecałam coś wysmarować, więc przygotujcie się na ogrom całkiem soczystych bzdur
więc... sylwester zapowiada się całkiem uroczo
oby wypalił!
właśnie siedzę z wielkim talerzem jarzynowej sałatki
obżarstwo (po)świąteczne trwa
OCZYWIŚCIE z wagą dalej w miejscu
więc jak ktoś mi powie, że przytył przez święta
to dostanie w łeb
jak zjem te półtora tony sałatki, pójdę dalej pobuszować po kuchni
ewentualnie zutylizuję moje kinder duplo <3
o ile mój kochany braciszek wszystkiego jeszcze nie skonsumował
skończyłam czytać harry'ego, wreszcie przysiadłam
a raczej położyłam się
i połknęłam jakieś 500 stron w dwa dni
wczoraj rozpoczęłam czytanie prezentu wigilijkowego
oraz, żeby nie było tak różowo przede mną 'nieboska komedia' i 'lalka'
którą naprawdę mam ambicje przeczytać
oszczędzę Was i już kończę z pisaniem tych bzdetów
Szczęśliwego Nowego Roku!
bo chyba do tego czasu nic nowego się nie pojawi :)
a te dwa maleństwa to moi towarzysze na dziś :)