Oj, coraz bliżej do tych wakacji. I choć dzisiejsza pogoda wcale po temu nie świadczy to i tak... Czuje się już lato!
A ja się nieco nudzę. Nie ma nic ciekawego do roboty. Cały czas, w kółko, dzieje się to samo. Albo wypad kilka przecznic dalej na piwo ze znajomymi, albo na Rybitwy, albo na Zakopiankę. Bez zmian codziennie. Ale ile można? Szczególnie, że niektórzy ludzie zrobili się wyjątkowo wkurzający. Zdecydowanie mam dość niektórych słownych utarczek, docinek i przykrych sytuacji. Chciałabym się dobrze bawić, a ostatnio częściej wracam do domu niezadowolona...
Czas coś zmienić, tylko w jaki sposób?