krzywe moje paluchy ale i tak słodziaszne
dobrze, że żyjesz Damian!
Staram się wszystko poukładać, staram się rozgraniczyć przypuszczenia od rzeczy oczywistych, wydaje mi się, że gotowe i wteeedy... Wszystko szlag trafia. Jak można odnaleźć spokój, skoro ciągle coś wpływa na moje przemyślenia destrukcyjnie i, lekko mówiąc, ogromnie denerwuje? Mam ochotę wzruszyć ramionami i skomentować to wszystko kilkoma krótkimi, dosadnymi słowami. Pojawiają się tylko obawy, nie będę żałować? Nie wiem. Dlatego najlepszym sposobem będzie danie sobie na wstrzymanie?