Dobra, zaczynam dodawać regularnie tu notki. Miałam lekki kryzys, ale nie mogę się poddać.. Tak bardzo pragnę schudnąć, udowodnić, że potrafie, zwłaszcza sobie. Chcę w końcu zobaczyć taki brzuch przed lustrem. Byłam wczoraj z dziewczynami na basenie i nie zbyt dobrze się czułam ze swoim ciałem, zwłaszcza przy nich. Ogólnie wakacje zaczęły się kiepsko, przyjaciółka się do mnie nie odzywa, mam już dość mojego ojca. Mam ochotę jak najszybciej się wyrwać z tej cholernej dziury. Jeszcze rok, klasa maturalna, a potem mam nadzieję studia w Poznaniu.. Mam dość już tego cholernie niesprawiedliwego życia..
Czytałam dziś o czerwonej herbacie i myślę, żeby zacząć ją pić. Próbowała któraś ?
Dzisiaj 16 dzień squatsów, połowa za mną, jutro czeka mnie 150.
Właśnie zjadłam jogurta i idę pocwiczyć z Ewką :)
cel na ten tydzień to zwiększyc aktywność, jakie cwiczenia polecacie ? zwłaszcza na brzuch :)