Zacznijmy od wiadomości dnia- ktos zamordował moją maleńką 2 miesięczną kotkę na osiedlu,jak się kurwa dowiem kto to zabije.
Straszliwie mi przykro z tego powodu.
Ale dowiem się kto i oddam temu komuś.
;/
Więc 'ach' - bo teraz jestem pewna że zmiana wielka nastapiła we mnie wcześniej i nie wydawało mi się wcale to.
'Ech' -piotr wrócił do domu-istny burdel.
'Och'-pozostawie to bez komentarza.Wiedzą może z trzy osoby i niech tak zostanie,
Od dłuższego czasu czuję jak oddycham.
Ja żyję i mam we wszystko mocno wyjebane,nie obchodzą mnie konsekwencje,sumienie i takie tam pierdoły.
Tylko mam jeden zasadniczy problem ze sobą ale to jakoś się da.
Wszystko można,tylko trzeba chcieć.
Ludzie zabijają mnie swoja fałszywością.
Czekam na pottera,wesele,wieczor panienski,morze,perfekt,i pare innych ciekawych rzeczy które moga nastąpic w ciągu tych dwoch tygodni;D
nie moge się doczekać.
Jednak coś w jest w tym że co Cię nie zabije to wzmocni;D
I fakt po długim ,bardzo długim czasie jestem sobą.
Uciekłam z Azkabanu ^^;D