O boże.. tak bardzo wkurza mnie fbl. Wczoraj chciałam dodać notke, dziś tak samo i gówno, na szczęście przestał gwiazdorzyć i w końcu zaczął działać :)
WCZORAJSZY BILANS
Ś: 2 kanapki z kiełbasą i keczupem
o: pierogi ruskie ze smażoną cebulą i boczkiem
k: kilka śliwek i koktajl truskawkowy
RAZEM: 1750 KCAL
AKTYWNOŚĆ
squaty (obciążenie 30 kg, sztanga na barkach) 8 serii x 10
squaty (obciązenie 20 kg, sztanga w rękach, przód) 3 serie x 10
ćwiczenia na atlasie ramiona (obciązenie 35 kg) 5 serii x10
ramiona (obciążenie 25 kg) 5 serii x 10
łydki i uda (obciązenie 15 kg) 5 serii x 10
10 minut orbitrek
Przez te nieszczęsne drewka boli mnie kręgosłup.. Dzięki temu wczorajsza technika wykonywania przysiadów nie należała do idealnych ;/ Dziś już troche lepiej ale nadal mam lekkie zakwasy.
DZISIEJSZY BILANS
Ś: 3 kanapki z serem i pomidorem
2ś: 11 śliwek, banan
o: frytki, jajo sadzone, sos grzybowy
k: płatki kukurydziane z mlekiem
RAZEM: 1750 kcal
AKTYWNOŚĆ: ???
Martwią mnie troche moje bilanse, mogłoby być zdrowiej, co nie?
Z czasem będzie lepiej, musze przestać narzekać xd
3majcie się :**