Witam po długiej nieobecności :)
W końcu skończył się maraton imprez, uff, co za emocje, śmiem twierdzić, że były to najlepsze juwe :D
Pora wrócić do rzeczywistości... W ciągu tego tygodnia nie ograniczałam się we wszystkim, alko jedzenie, imprezy i tak w kółko.
Niesamowite jak jeden tydzień potrafi tyle zmienić, wróciłam do kompulsów, jestem strasznie zła na siebie bo dawno nie miałam takich napadów, nawet w tej chwili kiedy pisze tu, mam przy sobie czekolade,którą się zajadam a minute wcześciej zeżarłam jeszcze rożka, o zgrozo... Czy z kompulsów da się wyleczyć?!
Moja wątroba i żołądek maja dosyć. Od jutra oczyszczanie, już nawet zrobiłam sobie wegetariańskie leczo na jutrzejszy obiad, bo raczej nie będe miała zbyt wiele czasu na gotowanie ;/ Planuje ten cały tydzień odżywiać się wyłącznie warzywami i owocami, w następnym tygodniu zaczne dodawać inne produkty. Mam nadzieje, że się uda, mój organizm nie może się doczekać :D
A jak u was moje kruszynki ;>
stęskniłam się za wami <3