photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 25 PAŹDZIERNIKA 2013

Rozdział 19.

Niestety wakacje zbliżają się do końca. Jak sobie pomyślę, że będę musiała sama wrócić do Polski, to od razu psuje mi się humor. Przez to będziemy się rzadziej widywać z Troy'em. Już kilka razy chciałam z nim o tym porozmawiać, ale nie umiem się zebrać w sobie. Chyba dzisiaj zrobię to przy kolacji. Akurat ma wolny wieczór, więc nic nie stoi na przeszkodzie. Zrobiłam ulubioną sałatkę Batcha, a na deser szarlotkę z lodami waniliowymi. Może tym go jakoś rozweselę. Zostało mi już tylko poczekać na żużlowca, który jest na siłowni. Wyciągając czyste naczynia ze zmywarki usłyszałam, że ktoś właśnie przyjechał. Wyjrzałam przez okno i okazało się, że to mój chłopak.
 
-Już jestem.-krzyczał od wejścia
-Widzę i słyszę. Idź umyć ręce, bo kolacja jest gotowa.
-Zrobione.-odparł wchodząc do kuchni- Mmm jakie smakowitości.
-Wszystko dla ciebie.-odpowiedziałam całując go w policzek
-Jesteś wspaniała. Czy ja wyczuwam gdzieś w powietrzu cynamon?
-Prze tobą nic się nie ukryje. Mam coś dobrego na deser, ale to potem. Jak trening?
 
Troy zaczął opowiadać mi o tym co robił. Jaki był dumny jak oznajmił mi, że dzisiaj "wycisnął na klatę" 20 kg więcej niż ostatnio. No i jak tu nie być dumna z takiego faceta. Mam nadzieję, że po moich informacjach nadal będzie uśmiechnięty. Po kolacji zaproponowałam, że deser zjemy na tarasie. Zabrałam więc ciasto i wino na zewnątrz. Usiadłam obok Batcha i oparłam głowę na jego ramieniu.
 
-Hej co jest?-po chwili odezwał się chłopak
-Chciałam z tobą porozmawiać, ale nie wiem jak mam zacząć.
-Od początku najlepiej.
-Kończą się wakacje i ja będę musiała wrócić do Wrocławia. Niestety wiąże się to z tym, że nasze spotkania ograniczą się do minimum. Nawet nie wiesz jak się tego boję. Przyzwyczaiłam się do tego, że spędzam z tobą całe dnie.
-Ehhh też o tym myślałem. Nawet mam zaznaczoną w kalendarzu datę z ostatnim dniem wakacji. Na prawdę nie da się nic zrobić? A może tak weźmiesz sobie jakiś urlop?
-Niestety to nie jest możliwe. Jak skończy się sezon ty pojedziesz do Australii i zobaczymy się dopiero na wiosnę. Boję się, że takiej rozłąki nie wytrzymam.
-Rzuć pracę i zamieszkaj na stałe ze mną.
-Tak, a za co będę żyła? Ty myślisz, że wszystko można zrobić ot tak. -pstryknęłam palcami na potwierdzenie moich słów
-Przecież ja zarabiam, nawet dobrze, więc nie martw się na zapas. Obiecaj mi, że przemyślisz moją propozycję.
-Dobra, jak chcesz.
 
* kilka dni później
 
Chcąc miło zakończyć wakacje postanowiłam zrobić dla Troy'a urodzinowe przyjęcie - niespodziankę. Potajemnie zaprosiłam gości. Oczywiście wszyscy byli zadowoleni. Mam tylko nadzieję, że nikt się nie wygada. Do pomocy poprosiłam Darcego. Sama nie wiem dlaczego to zrobiłam, ale nie miałam wyjścia. Kangur zobowiązał się, że 29 wyciągnie gdzieś mojego faceta na trzy góra cztery godziny. U Warda musiałam zostawić też wszystkie potrzebne akcesoria. Wszystko miałam odebrać w dzień imprezy.
 
W czwartek od rana Troy chodził jakiś przygaszony. Domyślałam się o co może chodzić, ale musiałam udawać, że nie wiem o jego urodzinach. Ze zdenerwowaniem spoglądałam na zegarek. Ward miał być już pół godziny temu. Jak się nie pośpieszy, to ja nie zdążę wszystkiego ogarnąć zanim przyjdą goście. Kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi, a potem ujrzałam młodego byłam zadowolona. Batch trochę marudził, że nigdzie nie jedzie. Siłą wypchnęliśmy go z domu. Widząc, że panowie zniknęli z horyzontu zabrałam samochód mojego żużlowca i udałam się do Darcego. W salonie czekały wszystkie potrzebne rzeczy. Oczywiście Rudy dołożył coś od siebie w postaci sporej ilości alkoholu. Pokręciłam tylko głową i wróciłam do siebie. Szybko wzięłam się do pracy. Po dwóch godzinach przyjecie było gotowe. Zostało mi się tylko przebrać i czekać na gości. Poprawiając makijaż usłyszałam, że ktoś puka. Kilkanaście minut później dom był pełen ludzi. Kiedy wrócił najważniejszy człowiek dzisiejszego dnia wszyscy krzyknęli wesoło:
-NIESPODZIANKA!!!!!
-Wy to dla mnie? Myślałem, że nie pamiętacie.
-Kochanie, jak moglibyśmy zapomnieć o twoich urodzinach. Wszystkiego najlepszego skarbie.-szepnęłam całując go

-Dziękuję. Jesteście wspaniali.

 
Impreza oczywiście bardzo szybko nabrała tempa, bo Darcy mianował się głównym wodzirejem i barmanem. Obowiązkowo jako pierwsza musiałam zatańczyć z solenizantem. Przez cały czas Troy dziękował mi za taką niespodziankę. Niestety nie nacieszyłam się nim długo, bo panowie stwierdzili, że czas na toasty. Po kolei każdy wznosił kieliszek i wypowiadał "magiczne zdanie". Po kilku głębszych musiałam to przerwać, inaczej impreza skończyłaby się po godzinie. Najbardziej bałam się o tort, który sama zrobiłam. Miałam nadzieję, że będzie smakował. Przed 24 poprosiłam o pomoc Sealy. Ona zgasiła światło, a ja zapaliłam świeczki i wniosłam ciasto. Wszyscy głośno zaśpiewali "Sto lat". Batch musiał tylko pomyśleć życzenie i zdmuchnąć świeczki. Udało mi się to za jednym razem, więc dostał porcję braw.
 
-Kochana przepyszny tort, ja też chcę taki.-wymamrotał z pełnymi ustami Darcy
-Spokojnie zrobię ci. A teraz wytrzyj sobie nos, bo masz czubek w kremie.
-Oj tam, oj tam.
-Troy mogę cie na chwilę poprosić na zewnątrz?-zapytałam chłopaka
-No pewnie. Co jest?-zapytał kiedy staliśmy na tarasie
-Przemyślałam sobie to o czym ostatnio rozmawialiśmy. Postanowiłam, że zamieszkam z tobą na stałe.
-Serio??? To najwspanialszy prezent na świecie.-krzyknął żużlowiec i zaczął kręcić się ze mną dookoła
-Nie chcę tracić z tobą kontaktu, więc nie było innego wyjścia, wariacie.
 

Trzymając się za ręce wróciliśmy do środka. Oczywiście Troy obwieścił wszystkim wiadomość, że zostaję w Anglii. Nie myślałam, że zostanie to przyjęte z taką radością. Woffinden wzniósł nawet na to toast. Poczułam się jakbym znała tych ludzi od zawsze. Dobrze mi z nimi, a najbardziej z moim ukochanym Kangurem. 

 


Oddaję kolejny rozdział. Mam nadzieję, że nie będzie za bardzo nudny. :) Może ktoś chciałby jakieś zdjęcie pod następną częścią? Pierwsza osoba niech wybierze.  Do przyszłego tygodnia. 


 

 

Komentarze

Junior linisu dzisiaj zaczełam czytać i skonczyłam :D czekam na następny
26/10/2013 23:00:04
zuzloholiczkaopowiada Jest świetny ! ;*
A jeżeli jeszcze nikt nie poprosił o zdjęcie to ja poprosiłabym Kamila Pulczyńskiego ; )
26/10/2013 20:52:39
~wiki jaki super rozdział najlepszy !! :) czekam na kolejny :)
25/10/2013 14:55:23
bajkoweopowiadanie rozdział świetny i nie jest wcale nudny...:D
+zapraszam do siebie.
25/10/2013 13:47:08