Debiś <3
To się nazywa kłus :)
Dzisiaj terenik i ujeżdżeniowa jazda na łące. W terenie spokojnie, bez nakręcania się. Chociaż fajnie dodajemy w galopie, jak puszczam wodze :D Poskakaliśmy trochę, pohasaliśmy, a potem łączka, gdzie ćwiczyliśmy przejścia i dodane chody. Jeszcze dużo pracy przed nami, ale są dobre fundamenty, więc będzie jakoś szło :) Wracamy do półparad i genialnie dziś wyciągaliśmy i poza drobnymi problemami technicznymi z ciasnym skrętem w żywszym galopie, to było naprawdę spoko :D Debiś, jak już jest zaangażowany, to idzie jak złoto :)
Kocie dzieciaczki usilnie szukają mi na brzuchu sutków xD Chyba serio wzięły mnie za swoją mamę i są przekonane, że piją moje mleko xD
Chyba poskakam wcześniej z Ewką i idę spać, bo jutro z rana konie sportowe :)