photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 10 KWIETNIA 2008

jeszcze wczoraj wieczorem zastanawiałam się nad nasza ludzka samolubnością. no bo kiedy odchodzi bliska nam osoba opłakujemy ją, smucimy sie, zazwyczaj dlatego, że juz jej więcej nie spotkamy, nie porozmawiamy ta osobą. gardziłam tym uwżałam, że ludzie w ten sposób opłakują samych siebie. może to jest i prawda.
może tak myślałam bo nigdy nie straciłam bliskiej osoby.


a dzisiaj ?
widzicie to usmiechające się małżeństwo na zdjęciu ? To moja prababcia Reginka i pradziadek Kazik. Ze soba sa już 62 lata. Będąc dzieckiem co tydzień przyjeżdżałam do nich na pare dni. Są mi bliżsi niż dziadkowie.
Całkiem niedawno p. tarka opowiadałam nam o tej książce, w której uczniowie gim1 opisują losy swoich dziadków.
Dziadka Kazika ledwo się rozumie ponieważ nie ma zębów. a Babcia to iskra. zawsze nam opowiadała o swojej rodzinie, wojnie. Ale ja nigdy właściwie nie słuchałam uważnie więc nie pamiętam tych historii. I wtedy właśnie pomyslałam sobie, że muszę z babcią porozmawiać, nagrać ją bo nie wiem jak będzie za rok za 3 miesiące." Postanowiłam sobie, że na swieta wezmę dyktafon i będę z nią rozmawiać. Ale w całym tym ohydnym zamieszaniu jakie otacza nasze życie. Myslałam "a za tydzień, przeciez Babcia odkąd pamiętam wybiera się na "tamten świat" "  i nie zrobilam tego..

Babcia, która zawsze latała na owocową i kupowała nam kapcie, robiła obleśna wątróbke i pyszne ciasta. Babcia, która nawet jak nie miała pienięzy dla siebie dawała nam po 10 zł na "pice"czyli pizze ;] Babcia która jeszcze niedawno tańczyła na weselu, śpiewała Zosi piosenki ludowe. Wczoraj była na zakupach w "kerfórze" i kupowała koszulki dziadkowi. I robiła wiele przecudnych rzeczy.
ok 13. moja rodzina znalazła ją w domu na podłodze, nieprzytomną. Jest w bardzo ciężkim stanie. Jest zagrożenie życia , a jesli przeżyje będzie do końca życia kaleką, ma sparaliżowaną prawą stronę ciała, całkowicie straciła mowe.

To był wylew, przedostał się także do serca i do nerek.

Rozmawiałam z Nią w myślach. Będzie dobrze.



A jesli chodzi o zdjecie.. Babcia prosiła mnie, abym je zrobiła dla jej przyjaciólki, która się odnalazła po 30 latach.





Komentarze

totylkojaiza moja prababcia tez strasznie długo mowila ze ona juz umiera, ze to juz jej czas. a ja mialam to gdzieś...a nagle bylo trzeba sie wybierać na jej pogrzeb. w nocy tyle napłakałam że nastepnego dnia już łez nie miałam.

nigdy nikogo nie straciłaś?
zazdroszczę.
ja straciłam strasznie wiele osób z rodziny.
pogrzeby to już dla mnie coś co poprostu jest
12/05/2008 16:53:49
giggler ;)
11/04/2008 20:49:07
wathe czesto tak jest.niedoceniamy dopoki nie stracimy. moja prababcia zmarla rok temu jak miala 105lat i pamietam jak tylko raz u niej bylam, wiadomo ze mozna powiedziec ze po prostu przez to ze mieszkala na drugim koncu polski ciezko bylo ja odwiedzic, ale zawsze..
11/04/2008 6:34:52
~ozy1992 Jeszcze żadna notka na photoblogu nie wzburzyła we mnie tak mieszanych uczuć.
10/04/2008 20:31:40
panti38 ojej ;o
kochani są tacy dziadkowi i babcie ;*
trzymaj sie :*
10/04/2008 20:01:25
Użytkownik usunięty o jejku :(
biedactwo!
ja też pamietam jak sie balam o dziadka.
bedzie dobrze!
wiem, ze to niezbyt trafne pocieszenie, ale nie wiem, jak to zrobić lepiej!

;*********************
10/04/2008 19:54:48
~isiaczek13 mam teraz podobną sytuację. taką, że w każdej chwili jestem gotowa na najgorsze. tak się boję, a to przecież normalne, że ludziom się życie kiedyś kończy ..
tak przeczytałam początek z uśmiechem, a w tym jednym momencie taki szok .. prawie się wzruszyłam.

jakoś będzie,nie? :****
10/04/2008 19:38:03
Info

Użytkownik baci93
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.