photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 12 MAJA 2013

Tak, jestem pustym zgorzkniałym skurwysynem

 

Indywidualizm dawno poszedł się jebać
Człowiek potrzebuje ciepła tak jak słońce nieba
A świadoma mizantropia, może ktoś to lubi
Ale tylko wtedy, kiedy nie musi się sam budzić

I nie można tłumaczyć, że to winny jest świat
Chociaż sam mocno śmierdzi od stężenia swoich wad
Ale jestem jego częścią i jako część umrę
Zawsze balem się ciemności, chce mieć przezroczystą trumnę

 

Powiedz mi człowieku, co mówili ci o domu
To azyl i zawsze możesz wrócić do schronu
Że tam już jest dobrze i będzie się układać
To masz kurwa chuju w głowie zajebisty bałagan

Oni tez są przeżarci nihilizmem i zwątpieniem
Nikt nie będzie karcił, potraktują cię kamieniem
I wygnają z miasta dlatego, że chciałeś być inny
Niewinny? Ej stary nie bądź dziecinny

Realia są takie, urodziłeś się już dawno
Liczysz świeczki na torcie, zrozum to całe bagno
Polega na tym, że tak naprawdę chłopie zdechłeś
Podniosłeś się z ziemi na nowo, powstałeś w piekle