Tak. Właśnie. Teraz mam tylko Niego... najbliższego. Tzn. mam Klaudie... Munnka... i Karole. Ale co z tego? najblizej jestem zrzyta z Tata. Po szkole... przed szkola. A teraz nie ma go aż do środy! do środy nie bede go widziala. Nie zrobi mi budyniu. Kupil nam kurczaga zebysmy mialy co jest z Klaudia jak go nie bedzie to mama zjadla go po pijanemu a potem powiedzialam jej ze nie jest moją matką. Nie jest. Nienawidze jej. Wole 1000 razy bardziej Jokerka. Naprawdę. Teraz minęło 20 minut od wyjazdu taty a ja strasznie tęsknie. JUŻ! to jest nienormalne. Boli mnie serduszko. Mama śpi. Nie mam kogo przytulić. Na kogo popatrzeć. Musze spać sama w wielkim pokoju przez 5 NOCY!!
Tak go kocham a od placzu mam całe czerwone oczy. Dlaczego tak tesknie? Bardzo tęsknie.
Nie wiem czy teraz może mi ktoś pomóc.
Ktoś może pomyslec ze jestem wariatka. Ze nienormalnie kocham swojego Ojca. Ale nie rozumie, że to tak jakby... druga ja. On mysli za mnie. Doradza mi . Sprawia, że ta pustka w sercu jest wypełniona. Nie ma jej juz. Natomiast gdy taty nie ma... to miejsce... puste. Jest puste.
Boli. Strasznie boli. Jedynie ból może ukoić .... widok taty...
Patrząc na klawiature nic nie widze... wszystko rozmazuje sie we łzach. Palce ślizgają się po mokrych przyciskach.
Zaraz położe się i zaczne płakać... w moim wielkim, pustym czarnym pokoju....
co moge powiedzieć
POMOCY
Tęsknię za Tobą Tatusiu. Spokojnej drogi. Kocham Cię.