Tak tęsknić.
Na zdjęciu Perpi, widok z balkonu budynku D, w którym miałam zaszczyt mieszkać. I zaszczyt ów będę mieć nadal aż do początku czerwca (otrzymałam właśnie wiadomość z informacją o możliwości przedłużenia pobytu w akademiku na drugi semestr!!).
Od tygodnia mam stan z serii "rozdwojenie jaźni".
hasztag problemy hasztag psychiczne
Uświadomiłam sobie dziś, że znajduję się właśnie w bardzo szczęśliwym momencie mojego życia (tryb mr obvious!). Mimo że, co też sobie dziś uświadomiłam (brak egzystencjalnych przemysleń przez około 3 miesiące skutkuje ich powrotem ze zdwojoną siłą), od września chyba już na zawsze jestem skazana na świadomość braku kogoś/czegoś, gdziekolwiek bym się nie znajdowała. Taki lajf. Wcale nie będę udawać, że mi się to podoba i wcale nie będę zaprzeczać, że istnieje na tym świecie zbyt wiele spraw, z których istnieniem przestałam się zgadzać. Trudno mi się przestawić na tryb "real life", ale obiecałam sobie, że zrobię to szybko, bo trwanie w miejscu pomiędzy jest więcej niż totalnie bezsensowną stratą czasu. Tak więc dziś się uczę, dziś obgaduję sprawy z Miśką i Faderem, dziś planuję przyszły polski tydzień, dziś stoję pół godziny nad zlewem zdrapując przyklejony na amen tłuszcz z patelni. Jest challenge, jest impreza.
< <3 >
http://www.youtube.com/watch?v=wycjnCCgUes
http://www.youtube.com/watch?v=rvve5auUkS4
</ <3 >