I TO PRZED PAŃSTWEM MA ZASZCZYT WYSTĄPIĆ KACZOREK:P
To właśnie jest moja genialna siostrzyczka Dorotka, której rzekomo jestem matką:D:D:D:D(!)
Tak naprawdę to nie mam za bardzo o czym pisać bo nic się takiego nie dzieje… no może prócz paru akcji:
• Byłam w Gliwicach na imprezie było genialnie:D!!!! Była nas tylko 7 ale do zaczarowanej liczby 8 dobiliśmy dzięki wujaszkowi Staszkowi:P (który stał się też naszą sierotką Marysią oraz kaczorem Donaldem:D)(!)(!)(!)(!)(!) Tak balanga była genialna a przede wszystkim akcja kryptonim „GUMA” że też wiło się tam 13 osób ja nie wiem jak my to zrobiliśmy:P no i czatowanie na półpiętrze na zimnych kafelkach całą noc:D.
• Dalej to chyba trzeba powiedzieć że nie mam już problemu z poprzedniej notki bo sam się rozwiązał:D po prostu to zbyt subtelne jak dla mnie:P
• Babcia i dziadek wrócili ze Starejjj Wsi a co za tym idzie w domu śmierdzi grzybami, codziennie jem coś grzybowego na obiad i dziadziuś znów robi mi zaczarowane kanapeczki do szkoły:D:D:D:D
• W szkole właściwie nic ale wiecie z każdą chwilą coraz bardziej lubię moją nową szkołę:D
Na zakończenie pozdrawiam całą ekipę z wyprawy do Gliwic czyli Asię, Agę, Adasia, Krzysia, Mateuszka, Filipka i Wujaszka poza tym całe Gliwice, Ninę Kasię, Karinę, Dominikę i Kazika… To już chyba wszyscy…
BUŹKI:*:*:*:*