Zdjęcie autorstwa Monis wykonane podczas Majówki z Piastem czy jakimś
innym piwskiem, bynajmniej na polach marsowych.
Zaczynając od lewej: Eliza (nawet nie pamiętam gdzie się poznałyśmy), Karina
(mój Huczek zgejony), Krzysiek (prawda że głupio wygląda w
tych „włosach”?) nad nim Łukasz (ostatnio stracił wysokie dźwięki „Niech
spoczywają w pokoju” ), w mhroku Konrad (kuzyn Łukasza do tego koncertu
miał fajny scyzoryk), to w czapce to ja i na koniec Asia (moja Warcholina
niewyżyta).
Niestety na Juwe mnie nie będzie wyższa władza nic na to nie poradze.
A pani od polskiego ma „tresowana muchę” ciekawe gdzie ją chowa…
Mam pomysł wytresujmy sobie własne muchy ja moja ukryje w uchu, będzie mi
mówić co mam robić za mnie zadania z fizyki, nazwę ją Calineczka i w końcu
ktoś odkryje że moja mucha nie istnieje i pomyślą że mam rozdwojenie jaźni
jak w „Psychozie” i skończe jako psychiczna mucha w domu bez
klamek!!!!!!!!!!!!!!!!
To może lepiej nie tresować much:(
Buźka:*:*:*:*