"Panie Kotku z Cheshire" za każdym razem rozczula mnie tak samo. Uwielbiam to wydanie "Alicji w Krainie Czarów", ma przeurocze ilustracje.
Jestem oczarowana czytaniem mi na głos. Kiedyś sądziłam, że to ultra dziecinne, przecież umiem czytać, mogłabym robić to sama. Teraz myślę, że jest w tym coś bardzo intymnego. Tembr czyjegoś głosu, dwa uśmiechy w tym samym momencie, niecierpliwe oczekiwanie na kolejny wieczór i kolejny rozdział. To takie podprogowe "jesteś dla mnie ważna, poświęcę Ci swój czas". Nic cenniejszego chyba nie można otrzymać.