Wiosna tuż, tuż i przerażony prognozami pogody, w ramach akcji 'zimo,[ostatecznie] wypierdalaj.' wrzucam zdjęcie z wakacji cyknięte w tym lesie, w którym zaliczyłem pierwszą i jak do tej pory jedyną wpadkę jako kierowca. ;)
Wszystko się mozolnie do życia budzi, eSman oficjalnie przestał być nastolatkiem, a ja przetrwałem sesję ;D nawet pokonałem ekonomię!
Łomża to wymarłe miasto, ani tu co do roboty, ani roboty żadnej. Mam apel do mieszkańców - weźcie kurwa wyjdźcie z tych chałup, przewietrzcie troche pokoje...
Nie czuję że studiuję, wnukom będę opowiadał najwidoczniej nieswoje historie ;)
Wiosna! Pierwsze przebiśniegi, wszystko będzie takie nowe, jak co roku.
A ja wzorem romantycznych bohaterów będę naprawiał świat. ;) Wiadomo, nie od razu Kraków zbudowano, ale nic to, gdyż rzeczy niemożliwe robię od ręki, na cuda potrzebuję nieco więcej czasu. Toteż na naprawianie 'siebie' daję sobie rok. Na naprawianie świata, góra 3 miesiące.
Mam taki cel, móc z zupełnie czystym sumieniem powiedzieć o sobie pierwszego marca 2011 roku 'najlepszy człowiek na świecie'. Już pierwsze, drobne kroczki aby to zrealizować poczyniłem ;D nie są to postanowienia z góry skazane na niepowodzenie, traktuję to jak najbardziej poważnie.
Kiedy już będę idealny usunę ze świata chamstwo, hipokryzję, kłamstwo i dziadostwo. Niemożliwe? A, możliwe! Poprostu do swojego świata tego niedopuszczę ;)
Czemu skreśliłem chamstwo? Bo dobrze rozumiane chamstwo jest ok ;)
eS pisał o restarcie, tak? Dobra opcja, podpisuję się pod tym obiema rękami. Podsumowując: reset your mind, pozdro szeset i adio pomidore.