Miałam opisać dalszą część urodzin, ale... Nie chce mi się.
Ten kto był wie jak było - zajebiście i bardzo yaoistycznie. <3
Jeśli o progressy chodzi - póki co Shiki wylądował w szafie, bo nie mam na niego niestety czasu.
Magnificon zbliża się wielkiemi krokami, więc muszę zabrać się za to co zostało mi do uszycia odnośnie
cosplayu Gina, bo podczas scenki trzeba wypaść jako-tako przynajmniej. Będę musiała zamówić więcej
białego materiału, bo to co mam mi niestety nie wystarczy na wszystko. Resztę w sumie mam i wszystko
czeka już grzecznie na półce na konwent.
Lepiej ma się sprawa z cosplayem Aomine, w którym to zamierzam chadzać praktycznie przez calutkie
Magni. Wyjątkiem będzie panel, który będę prowadzić jako Gin wspólnie z Matsumoto, no i scenka.
Wracając do naszego Mudżyna - nareszcie wszystko gotowe. Jak się okazuje będę mieć dwa stroje, Pewnie
w zależności od pogody będę chodzić albo w tym sportowym albo w mundurku z czasów gimnazjum.
Do sesji tylko wypadałoby jeszcze dokupić jakiś biały ręczniczek i piłkę do kosza, bo moja zmarła śmiercią
tragiczną wykończona przez mego UKOCHANEGO psa.
Ewentualnie... Nie ma ktoś pomarańczowej piłki do kosza na zbyciu? Chętnie odkupię.
Ponadto. Ruszam z treningiem. Wiosna nareszcie się zaczęła, jest w miarę ciepło, więc trzeba zadbać o siebie
i spalić tłuszczyk nabyty w czasie zimy. Nawet mi się chyba trochę przytyło, choć raczej tego nie widać. o.o
Przede wszystkim jednak moja kondycja pozostawia wiele do życzenia, więc trzeba to szybko naprawić.
Od dziś co wieczór pobliskie boisko i park: rozgrzewka, rozciąganie, bieganie i gra w kosza.
(To ostatnie jak zdobędę piłkę, ewentualnie jeśli tacie uda się jeszcze moją starą jakoś odratować).
I...
Tak BARDZO nie mogę się już doczekać Magni. <3 <3 <3
Co prawda gdy myślę znowu o tym, że ktoś będzie mnie musiał wysmarować na brązowo to trochę mi słabo,
ale... liczy się efekt. Czego to się nie robi dla cosplayu. Przez tego głupiego Aomine musiałam się pozbawić
niemal całkowicie brwi. Brak brwi BOLI. Serio. Ale. Grunt, że próby cosplayu za mną. Wyglądam serio
jak mudżyn. Więc jest OK.
Kochani, tęsknię za Wami. Chcę konwent, chcę nasze grupowe zdjęcia z Kuroko no Basket. Chcę fotoroom.
Już nie mogę się doczekać wspólnych wygłupów. Ach, no i obowiązkowo musimy zagrać razem! Trzeba będzie
obczaić jakieś boisko w pobliżu konwentu i w trakcie gry również strzelić jakieś fotki. x333333
<3 <3 <3 Kise, szykuj się na ONE ON ONE. <3 <3 <3
Asato