photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 10 KWIETNIA 2013

Urodziny i po urodzinach...

Impreza się udała. Nigdy nie zapomnę tych urodzin, bo chyba śmiało mogę zaliczyć je do grona tych najbardziej udanych,

a przede wszystkim niezapomnianych. Matko, tyle się działo... 

 

Przede wszystkim nie zapomnę naszego pałętania się po galerii w cosplayach z Durarary. 

Izaya... Nie ma lepszego od Ciebie. Przysięgam - w wyprowadzaniu mnie z równowagi jesteś mistrzem. xD

W pewnym momencie na serio zaczęła mnie boleć głowa. Naprawdę pasujesz na tę postać.

 

Potem oczekiwanie na coś czego się kompletnie nie spodziewałem. Myślałem, że wykituję

na miejscu - nie należę raczej do osób cierpliwych z natury, więc było ciężko, ale... równocześnie warto.

Dostałem najpiękniejszy tort jaki mógłbym dostać. Naprawdę. Z własnym lukrowym zdjęciem...

JESTEŚCIE CUDOWNE. <3

 

Potem kierunek - dom. 

Jesteśmy już w Krzeszowicach. Dzwoni Aki. Jednak przyjedzie.

Przyznam się, że dziewczyny widząc moją reakcję pewnie sądziły, że albo wygrałem w totka

albo właśnie los się do mnie uśmiechnął i jednak Akira będzie na urodzinach. 

Gdybym miał wybierać wolałbym drugą opcję. <3 <3 <3

 

W domu malowanie na Aomine. Tak bardzo czekoladowy byłem. W sumie wyszło nawet

ciemniej niż powinno, więc musiałem się trochę rozjaśnić. xD

 

Potem w cosplayach poszliśmy po Akiego. Nie ma to jak spacerek po takim zadupiu jak

moje miasteczko w cosplayu... Dobrze, że było już ciemno. xDDDD

 

No i piątkowa zabawa w domu...

Resztę opiszę potem, o! 

:3

 

 

 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika asato.