Takie tam na szybko...
* * *
Już mi znacznie lepiej. Rozmowa z kilkoma osobami wyszła mi na dobre. :)
* * *
Cosplay. Ta.
Zostało 8 dni i coraz bardziej czuję, że nie zdążę ze wszystkim. Za dużo zwaliło mi się na łeb... Kończę koszulki
dla drużyny. Teraz czas na spodenki. Mam nadzieję, że uporam się z tym ostatecznie do niedzieli.
Jak nie to niestety, ale będę musiała to rzucić i zająć się swoim cosplayem.
BO WYSTĘP. I muszę mieć wszystko na picuś-glancuś zrobione.
Wyczuwam kilka bezsennych nocy... T-T
Asato