fot. 18-stka Baleja, jeszcze przed wszystkim tym co dobre.
Nieee. Nie napiszę nic o pogodzie, bo każdy wie jaka jest. Nic o szkole, bo każdy ma na nią przynajmniej setkę mniej lub bardziej nieparlamentarnych określeń. Nic również o zdrowiu, bo jak każdy czuję się gorzej niż wczoraj a lepiej niż jutro... Nie użyję także popularnych słów typu "wyjebane" czy mniej popularnych jak egocentryzm. A może tak popaść w totalny nihilizm i nie napisać nic...? Na pewno NIE! ;]
Miało już tu nie być żadnych zbędnych wpisów czy fotek, no ale cóż. Po pewnym rozczarowaniu powróciły do mnie stare, niezawodne wartości i aspiracje. Swoją drogą jakie to smutne, że tak z wielu z nas zapomina o wkładzie własnym a potem oczekuje nie wiadomo czego i ma żal do innych osób, tak się nie da, bierz życie w swoje ręce a na pewno zobaczysz różnicę, dawaj ludziom więcej niż mogliby się spodziewać, rób to z przyjemnością, ot taka rada na przyszłość. Życzę odwagi, rozsądku, optymizmu... Prawdziwe szczęście jest rzeczą wysiłku, odwagi i pracy. Walcz o swoje do końca, obudź się, przejrzyj na oczy, nie wszystko stracone. Daj znaki swej nowej, lepszej egzystencji, czas zacząć działać... ;)
Live your life! ;]
"(...) w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy."
Zbigniew Herbert