Qué Viva La Fiesta! ;D

Fot. osiemnastka jakiegoś molena, nie kojarzę typa za dobrze, ale dobry priv balet odstawił znajomym ;)

Jakby nie było, chłopak rozpoczął w styczniu sezon zwany w wąskim gronie "ligą mistrzów", rozgrywki kończą się w grudniu, a na zwycięzcę oprócz kaca mordercy czeka chwała na wieki, im bliżej końca tym więcej emocji ;] Btw. zdziwiło mnie, że typek wysłał zaproszenia do 40 osób i każdy z zaproszonych przybył mimo mrozu i kilku innych zimowych niedogodności, zazdroszczę mu normalnie takiego respectu wśród znajomych, mało kiedy się zdarza, żeby taka ilość przemierzyła pół miasta, a co poniektórzy kilkanaście kilometrów, by uczcić wejście w dorosłe życie przyjaciela, gospodarza klasy, nieco lepszego znajomego czy kompana do melanżu ^^ Ten molen, wgl jakie on posiada płuca konkretne, jego ziomki zrobili mu coś na kszałt tortu z browarków wraz ze świeczkami, które udało mu się zdmuchnąć wszystkie na raz, co też było nie lada sztuką z racji tego, że były one umieszczone na każdym z 3 pięter i jeszcze dookoła, istny wariat. Nie zdążył jeszcze dobrze dmuchnąć halniakiem, a tu już niektórzy po artic'u mieli dość haha. Później widziałem tylko jak lata z butelkami to pustymi, to pełnymi. Następnego dnia mówił mi, że poszło 2-2,5l w pierwsze 5-6 minut już, także no. Wygłodniałe wilki jak nie wiem, dobrze że sam nie piłem tyle. Szkoda mi było trochę tego... Artura? Tak on ma na imię? Dobra tam, nieistotne. Ciągle donosił, podnosił, zanosił, przenosił... Ogarnianie takiego spektaklu to mega wyczyn, sam bym się na coś takiego chyba nie odważył, no ale wiedział na co się pisze, więc jego problem haha :D Występy takich artystów jak kosa, wężu czy nena, przemilczę już haha. Dużo pisania a za mało tu miejsca i pewnie  waszego czasu na czytanie tego, party jedno z lepszych na jakich byłem, wdzięczny mu jestem, że mnie zaprosił, z resztą widać po fotce :) Doceniam go, ponieważ miał masę problemów z organizacją tego przedsięwzięcia, jednak nie poddał się, wiedziałem, że nie odpuści, że nie pozwoli mi w tym miejscu pisać o czymś innym, szacun i dzięki stary! ;) Co jeszcze? Ogólnie ciężki czas ten year osiemnastkowy... Byłem do tej pory na jedenastu 18-stkach, Lali balet już czeka pod koniec sierpnia, a we wrześniu to już całkiem mogę polec czuję, nie tylko dlatego, że balej wtedy ogarnia swoją, chociaż ta jedna pewnie wystarczy mi za wszystkie inne... Strach się bać ;) Mam nadzieję, że spotkam się z molenem na jakiejś 18-stce i będę mógł się z nim w końcu spokojnie napić. Ku czci Dionizosa! :D

"Naprawdę istnieje tylko jedna radość: obcowania z ludźmi"

Antoine de Saint-Exupéry