czemu nie można być bezgranicznie szczęśliwym? albo, czemu jak już wydaje się, że to szczęście osiągnąłeś, wszystko nagle się psuje i wraca ta okropna pustka i rozczarowanie życiem..?
chcę gdzieś wyjechać, schować się na tydzień i pomyśleć nad tym wszystkim, zobaczyć kto tak naparwdę jest wart zaufania i obdarzania go jakimkolwiek uczuciem...
boję się rozczarowań i jeszcze bardziej boję się cierpieć, ale życie chyba już jest tak zaplanowane, że zabiera Ci wszystko co dawało Ci jakąkolwiek nadzieję, a przynosi cierpienie i łzy....
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=r-0lS7HPD7k#!