Koniuch <3.

Jak bardzo się stęskiniłam . ;D

Coś czuję że chyba tego mi brakowało. Taki energiczny odpoczynek naprawdę jest dobry, szczególnie jak adrenalina się podwyższa.

No cóż dzisiaj w roli małego przypomnienia jak się skacze i o co tu wgl chodzi. Nie powiem Boniek się spisał. Dochodzę do dziwnego wniosku , że chyba stęsknił się za skakaniem, bo nawet małe i niziutkie przeszkódki brał z wyskoku .
Chyba wrócę do koni. ( wł. konia xd) jakoś tak fajnie się zdrowo pomęczyć chociaż raz w tygodniu.

I dziękuję za miłe popołudio - południe , za cierpliwość do mojego psa i robienie zdjęć nieogarniętym aparatem.

Mmmm ..

Julio z tymi notkami codziennymi z dopsiakami co mam zrobić na drugi dzień to nie jest wcale taki głupi pomysł. Tylko boję się jakby wyglądały moje komantarze pod twoimi notkami ...

Noc w kościele z Izabelą R i zdradzającą Julią W która nas zostawia po gorzkich żalach .. ej nie wiecie co ja mam wziąć na to pierwsze? :D

A teraz adijos . bo niestety jutro poniedziałek a ja pomimo wczorajszej nocnej pracy nic nie mam zrobione.

http://www.youtube.com/watch?v=y_6ak9CYx48