ś: -

o: chleb + słoiczek + polędwica + ser + ciasto = ok. 600 kcal

+ jabłka

+ kiwi

+ pomidor

+ sałata

aktywność:

-

ludzie są kompletnie popierdoleni. nienawidzę wpieprzania się w moje życie. 

nie mieści się w głowie, ile bzdur można wymyślić na temat człowieka. irytuje mnie to, że gdziekolwiek się pojawię, jestem sensacją. wciąż ktoś jest o mnie zazdrosny, wciąż chcą mnie na wyłączność lub przeciwnie.. chcą mnie pogrążyć. nie potrzebuję pomocy. wydało się, że się tnę. tj. matka wiedziała od dawna, ale teraz wiedzą też inni.. długa historia. jeżeli uważają, że przestanę, grubo się mylą. coraz częściej myślę o samobójstwie. coraz częściej i coraz poważniej.

tęsknię za nią tak, że nawet nie umiem tego opisać. myślę, że właśnie kolejna rzecz się zmieniła.. i muszę wszystko przemyśleć. 

nigdy nie będzie normalnie. nigdy się nie zmienię i można sobie poczytywać za sukces, jeżeli przeżyję następne kilka lat. żyję wbrew samej sobie, przysparzając kłopotów wszystkim dookoła, co mnie akurat bawi. o rany, rany. nie, nie żalę się i nie potrzebuję pocieszenia.. po prostu właściwie tylko tutaj jestem aktywna, jeżeli chodzi o bloga. a to, że moje łzy nie wysychają, a ciało jest okaleczone, nie mówiąc o psychice.. to, że jestem wariatką.. to wszystko.. to nic. to dotyczy tylko mnie. czasami tylko chcę to gdzieś zapisać. to tyle.